Nie odpuszczam, bo jestem silnie przeświadczona o sukcesie komercyjnym takowego, które wyjdzie spod pani palców przy pisaniu. Dziękuję za pozdrowienia. Czytam sobie te lekkie i przyjemne rzeczy u Pani na blogu. Bo wtedy te chmury za oknem jakby mniej straszne, czy mniej deszczowe…
W ogóle to lubię deszcz na moim Zapyziu. Ciepły.
W Polsce potrzebna jest pisarka tak wnikliwa jak Agatha Christie, padło na Panią. Nic na to nie poradzę, „Złodziejkę marzeń” czytało się świetnie. Czy „faktycznie się skuszę” to forma dokonana?
Ukłony przesyłam.
↧
Autor: ~Renata
↧